piątek, 26 lipca 2013

Diabeł ubiera się u Prady. Rozdział 4

Zeszłam ze sceny i poszłam za wybieg. Tam modelki już były ustawione do występu. Nagle pojawiła się muzyka http://www.youtube.com/watch?v=vZYbEL06lEU może nie jest zbyt dopasowana ale mi się bardzo podoba! P. Elisabeth mówiła że ci ludzie co są na widowni są bardzo ważni, bałam się że coś pójdzie nie tak.


Tak właśnie parę modelek były ubrane. Kiedy tylko Louis wyszedł na wybieg zrobiło mi się ciepło dostałam rumieńców. Siedziałam na widowni i uśmiechałam się do niego a Louis zerkał na mnie jednym okiem. Poszłam na chwile za kulisy zobaczyć co się dzieje u modelek, nagle podchodzi do mnie koleżanka
- Diana ! Melanie psuje ci pokaz ! Weszła na scenę i coś bredzi !
- Coo ?!! - I poszłam zobaczyć co się dzieje.
Scenę opanowała Melanie mówiła że ten pokaz to kicha, organizatorka nie umie się niczym posługiwać. Nagle na wybieg wyszedł Louis wyrwał mikrofon od Melanie.
- Przepraszam że przerywam tej przemowie. Ale to wszystko nie prawda ! Organizatorka to Diana Morgan. Jest ambitną, miłą dziewczyną i zawsze wszystko robi aby było najlepiej ! Diana wejdź tu na scenę. - Powiedział Lou i mnie poprosił.
Weszłam lecz miałam bardzo dużo stres.
- Proszę Diana. Powiedz coś - Powiedział Lou i dał mi mikrofon
- Przepraszam za ten nagły wybuch agresji Melanie Lewis. Ale też bardzo chciałabym podziękować wam. Za to że biliście brawa modelkom i kreacjom projektantów. Dziękuję p. Elisabeth Morgan za to że przyjęła mnie do agencji na staż. Chciałabym zostać tutaj na dłużej....
- Ale nie zostaniesz !!! - Zakrzyknęła Melanie. A ja pokiwałam tylko głową
-  Inni mówią że nadawałbym się na modelkę niż na sekretarkę. Ale zobaczymy jak to wszystko się potoczy. Może coś dodam o pokazie. Pokaz jak wiecie był z lat 60. Kreacje były na wiosnę, lato, jesień i zimę. Ubrania można kupić u projektantki. Na lato modne są takie sukienki jakie były na pokazie. Stara moda dziś powraca ! Dziękuję bardzo za pokaz ! Do widzenia ! - Zeszłam ze sceny.
- No muszę cię pochwalić, byłaś naprawdę dzielna ! - Powiedział Louis
- A dzięki. Na pokazie byłeś boski! Ciągle biłam brawa jak wyszedłeś - Zaśmiałam się i go przytuliłam. Następnie poszłam.
- Diana czekaj ! - Zawołał mnie Louis
- Tak ? - Podbiegł do mnie Tomlinson
- A zresztą już nic... - Pocałował mnie w policzek i odszedł.
Zastanawiało mnie to co chciał mi powiedzieć. No cóż...poszłam na chwilę do biura tam wyłączyłam cały sprzęt i poszłam do domu. Zamówiłam taksówkę czekałam ok. 5 min. Gdy przyszłam do domu byłam wykończona cały dzień pracy. Mam tak dobrą siostrę że zrobiła mi kolację.
- Cześć Diana! Słyszałam że miałaś dziś chwilę sławy ! Pochwal się. - Powiedziała Emily
- Taaak! Było wręcz wspaniale. Każdy bił mi brawa i w ogóle tylko jeden szczegół - Melanie. Wtargnęła na scenę i opowiadała różne głupoty o mnie.
- Ohh..nie przejmuj się nią. Ważne że ci się udało ! No a ten...jak tam Louis ? Take ciacho i jeszcze nie twoje ? Diana !
- To nie jest tak jak myślisz kupa dziewczyn na niego lecą...to nie jest proste. - Powiedziałam smutna.
- Diana! Czy ty jesteś ślepa ?! Widziałam jak Louis przed domem się cieszył z waszego spotkania! Inne dziewczyny odgania od siebie a ciebie tylko przyciąga! Diana, jesteś śliczna, sympatyczna. Każdy chłopak pragnie takiej dziewczyny jak ty! Dostałaś się do prestiżowej agencji mody "Believe" . Diana ! Powrót na ziemię. PLEASE !! - Przytuliła mnie Emily, a ja się rozpłakałam.
- Nawet nie wiesz jakie mam motylki w brzuchu kiedy go widzę. Przyprawia mi to rumieńce na twarzy...Ten jego uśmiech, oczy ten charakter...
- Jesteście dla siebie stworzeni takie moje zdanie kochana ! No już późno jest idę spać. Trzymaj się ! - Uśmiechnęła się Emily i poszła na górę do siebie.
Cud mieć taką siostrę nie raz z siebie pożartujemy, nie raz się pokłócimy ale jest miedzy nami taka siostrzeńca więź. Zjadłam kolacje i zrobiłam to co Melanie. Poszłam spać.
* Następnego dnia *
Wstałam jak co dzień zrobiłam mi, Emily i mamie śniadanie. Mama wypytywała się jak tam na pokazie. Opowiadałam jej jak było. Była tak ucieszona! .
   Nie mogłam w ogóle skontaktować się z Louisem ponieważ wyjechał na 1 dzień za granicę i w ogóle nie ma zasięgu więc nic  z tego...no cóż. Dzień jak co dzień postanowiłam spędzić go po prostu w domu. W piżamce, w przytulnym łóżku i z laptopkiem ♥ . Cały dzień Facebook i Twitter.
* Następny dzień. *
Nareszcie! Louis już wrócił do Paryża! Jestem tak szczęśliwa... że mogłabym pocałować spoconą pachę faceta!. Nagle zadzwonił mi telefon. A do pokoju przyszła Emily.
- Halo ? - Spytałam.
- Hej Diana, masz na dziś jakieś plany ? Ostatnio otworzyli pole golfowe może pójdziemy, co ? - Emily ciągle nas podsłuchiwała i wszystko słyszała, a ja tylko machałam ręką aby wyszła.
- Dziś ?? Emm... - Emily wyrwała mi komórkę.
- Hej Louis. Z tej strony Emily, siostra Diany. Jasne! Dianka dziś nic nie robi ma czas, więc o której - Spytała siostra
- Hhhehe. Nie wiem może tak 16 ? - Zaśmiał się Louis
- Okej. Diana będzie! Do zobaczenia.
Emily wyłączyła komórkę.
- Czy ty kompletnie oszalałaś?! Ale i tak kocham cię ! - Zaśmiałam się i przytuliłam siostrę
- Nie ma za co kochana - Emily wyszła i zamknęła drzwi.
Czułam się taka szczęśliwa ! biegałam, skakałam po pokoju. Śpiewałam wszystko aby wykazać swoją nadmierną radość :).
* Godz. 13.00 *
Jak zwykle o tej porze zjadłam obiad, pozmywałam naczynia i poszłam się już powoli szykować. Pole golfowe jest daleko stąd więc musiałam się śpieszyć.  Było gorąco więc ubrałam spódniczkę golfową oraz cały ten komplet do grania w golfa. Włosy spięłam w kucyk. Widziałam ze Louis jest już pod domem więc szybko zeszłam na dół.
- Powodzenia ! W końcu trzeba zrobić ten krok ! - Powiedziała Emily
- Dzięki. Pa ! - Wybiegłam jak szalona.
***
- Cześć Louis ! Wpadłam mu w ramiona i pocałowałam jego delikatny policzek.
- No witaj. Proszę wsiadaj do auta. - Louis odtworzył mi drzwi a kiedy usiadłam zamknął, zachował się wspaniale.
Jechaliśmy 45 minut. Droga była męcząca klima w aucie była słaba a w końcu było 33 stopnie ciepła !. Było okropnie! Jesteśmy już na polu. Louis krok po korku nauczał mnie grania w golfa. Powoli coś mi się udawało 3 razy trafiłam do dołka! A Louis " tylko " 10 :/ No cóż...on gra od dzieciństwa. Nagle ktoś włączył zraszacze z wodą! Aww zimna woda w taki upał. MARZENIE! Biegaliśmy po polu wokół pryskającej wody. Nawet złapaliśmy się za ręce jak para. Było wspaniale ! Śpiewaliśmy różne piosenki wokół zimnej wody.
______________________________________
PROSZĘ O KOMENTOWANIE ! :3
Daje mi to motywacje aby opowiadanie było coraz lepsze :)

środa, 24 lipca 2013

Diabeł ubiera się u Prady. Rozdział 3

Zakończyłam połączenie. Następnie wyłączyłam laptopa i poszłam spać.
* Następnego dnia. Sobota *
Wstałam ok. 9 poszłam zrobić sobie śniadanie.
- Cześć mamo. - powiedziałam.
- Witaj córeczko !
- Hej Diana - powiedziała moja siostra po czym ja tylko się uśmiechnęłam.
- Tutaj proszę sałatkę owocową i sok pomarańczowy. Proszę - powiedziała mi mama dając śniadanie.
- Dziękuję - uśmiechnęłam się i zabrałam do jedzenia sałatki
- Noo Dianka jak tam nowy chłopak ? - Spytała szatańsko moja siostra
- Diana, masz chłopaka ? - spytała zdziwiona moja mama.
- Ehh...spotkałam się tylko z nim wczoraj.. ale nie wiem czy zaraz akurat chłopak.
- Życzę szczęścia! - Po czym Emily odeszła od stołu.
- Dobrze, mamo dziękuję za śniadanie muszę iść już do agencji.
- Ale nie zjadłaś śniadania ! - Powiedziała zasmucona mama. A ja już byłam w swoim pokoju. Ubrałam jakieś ubrania i poszłam.
* W agencji *
- Dzień dobry. - powiedziały mi sekretarki
- Witajcie - po czym uśmiechnęłam się i poszłam do swojego biura.
Położyłam swoją torebkę na podłodze a ja usiadłam na krześle i włączyłam komputer. Po paru minutach sprawdziłam w komputerze że dziś jest POKAZ MODY ! i że ja go mam PRZYGOTOWAĆ ! Byłam zszokowana.. przecież to dopiero 2 dzień stażu i już mam urządzać pokaz mody ?! . Zostało mi 10 godzin do pokazu. Musiałam się uspokoić i wszystko przyszykować. Napisałam na kartce wszystko co mam zrobić . Wstałam z krzesła i wyszłam z biura do sali z wybiegiem. Był tam Louis z Melanie.
- Hej Diana ! - Przywitał mnie radośnie Louis
- No hej ! - Odpowiedziałam uśmiechając się
- O boże..jeszcze tej brakowała - Powiedziała żenująco Melanie
- Masz coś do powiedzenia kochana ? - Powiedział do Melanie z uśmiechem. A Melanie nic nie odpowiedziała i poszła za wybieg.
- Nie przejmuj się nie lubi kiedy ktoś jest mądrzejszy no i piękniejszy od niej. - Pocieszył mnie Lou.
- Dziękuję kochany ! - Przytuliłam Louisa i poszłam za wybieg.
Pokaz miał mieć temat lat 60. Stylistki już szykowały ubrania do modelek a ja tylko doradzałam co można poprawić lub dodać do ubrania. Cieszyłam się że obdarowano mnie zaufaniem i mogę załatwić swój pokaz mody :) .
Po paru minutach przyszła do sali p. Elisabeth.
- Dzień dobry ! - Powiedziałam
- Witaj Diano... dziś masz swój szczęśliwy dzień. Brawo. Dałam ci szansę. Nie zmarnuj jej - Po czym p. Morgan zniknęła w mgnieniu oka a ja tylko pokiwałam głową i się uśmiechnęłam.
- Louis! Będziesz dziś na wybiegu ?
- Jasne. Będę chodził na twoim wybiegu. Tak się ciesze ! Pierwszy wybieg który daje mi szczęście !
- Hahahaha. Kochany jesteś.
* Lunch *
Na stołówce wzięłam sobie sałatkę z kurczakiem do tego woda.
- A ty ?! Co ty tak tłusto jesz ? - Spytała mnie Melanie.
- Sałatka to nie tłuste jedzenie.
- Zobacz.. ja mam tylko wodę !
- Ja chcę dobrze zjeść aby mieć siłę do myślenia - Uśmiechnęłam się a wariatka, przepraszam Melanie poszła.
* 2 godz. do pokazu *
Coraz większe emocje !
Za wybiegiem makijażystki malują modelki, fryzjerki układają im fryzury a stylistki ubierają. Cieszyłam się że to wszystko moja zasługa. Na pokazie miało pojawić się około 400 osób. To dość dużo jak na 1 - szy pokaz. Żeby tylko wszystko poszło jak trzeba !
* 30 min. do pokazu *
Goście zbierają już się. Powoli siadają na widowni. Choreograf i ja tłumaczyliśmy jak modelki mają chodzić po wybiegu. Wybieg był bardzo ładnie przystrojony. Podeszłam na chwilę do Louisa
- I jak stresik ? - Zapytałam
- Wiesz, nawet trochę.
- Trzymam za ciebie kciuki, kochany ! Powodzenia ! - Przytuliłam Louisa i poszłam aby przywitać gości. Wzięłam mikrofon i wyszłam. Zgasły światła a reflektor był skierowany na mnie
- Witam państwa ! Bardzo chciałabym na początek powiedzieć że przygotowania do pokazu były bardzo trudne ! Jestem dopiero stażystką więc pokaz może nie być jak najbardziej profesjonalny. - Uśmiechnęłam się .
Pokaz ma temat mody w latach 60. Mnie tam bardzo zaciekawił więc go wybrałam. Myślę że spodoba się państwu. Życzę miłego oglądania ! - Zeszłam ze sceny i poszłam za wybieg. Tam modelki były już ustawione do występu.
____________________

PROSZĘ O KOMENTOWANIE ! ;3
Sprawia to że opowiadanie będzie coraz bardziej lepsze ;))  
   

czwartek, 18 lipca 2013

Diabeł ubiera się u Prady. Rozdział 2

- Proszę Melanie. Oto twoja kawa. I tutaj jest dla innych proszę ! - Powiedziałam radosna
* Melanie próbuje kawę *
- Ohh !! Co to jest ?! To nie jest kawa !! Ona jest taka, taka słona !! Ughh !! - Krzyczała.
- Na prawdę ? . Ooo nie wiedziałam. - Powiedziałam złośliwie.
A inni z obsługi bili mi brawa.
* Godz. 17.00 *
Wróciłam szybko do domu aby się przygotować na spotkanie..a może randkę ? Zobaczymy. Ubrałam  http://img.szafa.pl/ubrania/0/010566148/1338665004/koronkowa-kremowa-sukienka.jpg taki komplet ubrań. Następnie włosy spięłam w kok i nałożyłam na twarz delikatny makijaż. Przed wyjściem wzięłam torebkę, a do buzi włożyłam gumę miętową. Czekała na mnie już taksówka.
- Proszę na Aleje Elizejskie . - Powiedziałam do taksówkarza
- Już się robi.
Po wyjściu z taksówki oglądałam się wokół własnej osi i patrzyłam czy nie ma gdzieś Louisa. Rozglądałam się tak dobre 3/4 min. Miałam rozkapryszoną minę, myślałam że Louis mnie wystawił. Nagle ktoś dotknął mi ramię.
- Cześć ! - Powiedział radośnie Louis
- Witaj. - odpowiedziałam.
- Szukałem cię bardzo długo ! Myślałem że coś się stało, albo po prostu że nie chcesz się ze mną spotkać .
- Właśnie miałam tak samo. - Powiedziałam śmiejąc się.
- To może pójdźmy tutaj do restauracji co ?
- Ok. - odpowiedziałam i poszliśmy.
Po wejściu do restauracji Louis odsunął mi krzesło abym usiadła. Miłe z jego strony
- Co zamawiasz ? - Spytałam.
- Myślę że wezmę Risotto.
- A ja sobie zamówię sałatkę z kurczakiem - odpowiedział z uśmiechem
Po paru minutach przyszedł do nas kelner aby złożyć zamówienie. Następnie poznawaliśmy się. Dużo ciekawych rzeczy dowiedziałam się o Lousie . On jest taki mądry, śmieszny, przystojny..
* Oczami Louisa *
Wow ! Diana dziś przepięknie wygląda.Od samego początku widziałem że jest miłą, śliczną dziewczyną. Nic nie może popsuć tego wieczoru !
- Louis, zobacz czy to nie jest ta Melanie ? - Zapytałam chłopaka i wskazałam na okno.
- Tak ! To ona czego tu chce !? - Powiedział zdenerwowany Lou.
Zaraz popsuł nam się humor. Melanie weszła do restauracji i podeszła do baru. Nagle rozglądała się po całej restauracji jakby nie wiedziała że w niej jesteśmy.
- Ooo ! Diana i Louis ! Nie wiedziałam że się spotykacie ! - Powiedziała " radosna " Melanie .
- Yhym.. - odparł Louis.
- Diana, spróbujmy nie zwracać na nią uwagi, może się odczepi ok ? - Powiedział szeptem Lou
- Ok, jasne.
Jak widać Melanie nie chciała abym spotykała się z Lou, była zazdrosna. Robiła same " seksowne " ruchy aby tylko Louis zwrócił na nią uwagę.
- Zobacz co ona wyprawia ! Dobrze się czuje ?! - powiedziałam donośnym tonem do Lou.
- Spokojnie, Diana. Mnie też to nie bawi.
Nagle Melanie podchodzi do Louisa i go obejmuje. Lecz Louis zaraz wziął ręce dziewczyny.
- Melanie ! Co ty robisz ?!
- Ja ? Przecież tylko chciałam się was spytać jak tam randka. !
- Dobrze wiemy co planujesz ! Chodź Diana. Wychodzimy stąd !
Pokiwałam głową i poszliśmy. Ciągle patrzyliśmy się za siebie czy Melanie za nami idzie. Wędrowaliśmy sobie po mieście, a w tedy Louis mnie objął.
- Nie przeszkadza ci ? - Spytał mnie Lou.
- Nie, jasne że nie.
Czułam się jak w niebie *.* Po chodzeniu po alejach, Louis zaproponował już pójście do domu, byliśmy zmęczeni.
* Pod moim domem *
- Wiesz..było dziś naprawdę wspaniale, oprócz ten przypadek z Melanie .. - powiedział Louis
- Tak, wiem. Dziękuje ci za to i dzwoń o każdej porze dnia i nocy. - Powiedziałam i pocałowałam Louisa w policzek i poszłam do wnętrza domu.
Później patrzyłam ukrytkiem przez okno i patrzyłam co Louis robi dalej pod moim domem. Cieszył się jak małe dziecko ! Zrobił rękami znak " Jest ! " czyli pocałunek w policzek i cały wieczór na pewno się udał.
- Diana..co tak patrzysz przez to okno ? - Spytała mnie moja młodsza siostra Emily .
- Aaa nic. - powiedziałam z uśmiechem i poszłam na 2 piętro domu.
Tam wzięłam prysznic a później poszłam do swojego pokoju wzięłam laptopa położyłam się na łóżku i weszłam na Facebook'a. Wiadomo że polubiłam Fan Page agencji " Believe " widzę post na str. głów. więc postanowiłam przeczytać " Nowa stażystka uwiodła naszego modela Louisa Tomlinsona. Czy zdradza Melanie Lewis ? " + * zdjęcie * .
Że co ?! On jest z Melanie ?! I czemu akurat jest to na Facebook'u ?! To sprawka Melanie !
Postanowiłam zadzwonić do Louisa.
- Louis. Wejdź na Facebooka i na Fan Page'a agencji.
- Już się robi.
- I co widzisz ?
- Co my tu robimy ?! I kto napisał że ja jestem z Melanie !? Diana. !!! Ja nie jestem z Melanie ! To jakiś podstęp ! Uwierz mi ! - Błagał mnie załamany Louis.
- Nie wiem komu wierzyć.  
- Diana ! Wierzysz zazdrosnej Melanie co dodała ten post czy mi ?
- ...
- Jesteś ?
- Tak..
- Więc ?
- Tobie. Wierze Tobie.
- Dziękuje ! Dobranoc
- Dobrej nocy..
Zakończyłam połączenie.
__________________________

2 rozdział. PROSZĘ O KOMENTOWANIE ! Ponieważ daje mi to motywacje aby opowiadanie było coraz bardziej lepsze ! :3 :)

wtorek, 16 lipca 2013

Diabeł ubiera się u Prady. Rozdział 1

Jestem Diana Morgan.
Mieszkam we Francji tak dokładniej w Paryżu. Mam młodsza siostrę Emily. Mama całymi dniami pracuje więc rzadko ją widzę, a tata wyjechał za granicę aby jakoś nas utrzymać. Moim największym marzeniem jest pracować w Agencji Modelek jako sekretarka lub odpowiedzialna za pokazy mody itd. Jeśli się uda chciałabym też bardzo chodzić na pokazach mody.
Najpierw muszę mieć staż...
Postanowiłam się wybrać do pewnej agencji " Believe " . Jest piękna ! Cała oszklona i wielka.
- Dzień dobry. Dziś jestem umówiona na staż. - powiedziałam do sekretarki
- Tak. Jasne, proszę. Tutaj masz swoje małe biuro, zraz przyjdzie właścicielka i wszystko ci wytłumaczy.
Mam swoje własne biuro ? Robiło się ciekawie. Słyszałam ze z tej właścicielki to niezła kosa. Trochę się bałam a zarazem stresowałam. Ale nie mogłam tego pokazać. Weszłam do biura położyłam swoją torebkę na biurku i usiadłam na krześle zauważyłam przez szklane drzwi że idzie szefowa z całą obsadą. Szybko wstałam i poprawiłam wygląd.
- Dzień dobry. - powiedziałam z uśmiechem i podałam rękę pani Elisabeth .
- Witaj. Jak masz na imię ? - spytała mnie właścicielka agencji, po czym usiadła na krześle i wzięła swoją obsadę jako " taboret na nogi "
- Diana Morgan. Miło mi.
- Dobrze Diano pokaż mi swoje CV .
- Już daję. - Szybko wyciągnęłam z mojej torebki swoje CV i podałam p. Elisabeth
Po kilku sekundach mojego stresu a przeglądania p.Elisabeth mojego CV mijały wiecznie.
- Prosze. - Powiedziała bez entuzjazmu szefowa. A a tylko potaknęłam głową.
- I jak spodobało się ? - Spytałam
- I ty chcesz na sekretarkę startować !? - Spytała mnie z krzykiem p. Elisabeth
- No tak...
- Dziewczyno ty powinnaś tutaj mi startować na modelkę ! - Powiedziała właścicielka
- Bardzo dziękuje. Ale na razie zostanę przy decyzji sekretarki. Może jeszcze coś się zmieni.
W tedy weszła do mojego biura Melanie. Pracuje w agencji i ciągle podlizuje się się p. Elisabeth.
- P. Morgan proszę mi podać jej CV . - Powiedziała żałośnie Melanie
- Masz..
- Uhhh, dziewczynoo !!! Masz kwalifikacje i ty chcesz się dostać do Agencji Mody " Believe " ?! Czy ja się przesłyszałam ?! Nie masz prawa tutaj być !
- Nie, nie przesłyszałaś się. - Odpowiedziałam jej z uśmiechem na twarzy.
- Diana, to zbieg okoliczności że mamy takie same nazwisko prawda ? - Zapytała mnie właścicielka.
- Tak...raczej tak.
- No dobrze na mnie już pora. Żegnaj Diano ! - W tedy klasnęła rekami aby obsada otworzyła jej drzwi i wyszła.
Nawet miła jest. Ale nie chwalmy dnia przed zachodem słońca !.
Na szklanym biurku miałam przyszykowane papiery, komputer, telefon i drukarkę. Znalazłam jakąś kartkę z napisem " Jeśli to czytasz zrób kawę mi czyli Melanie i reszcie obsłudze. CZEKAM ! " Od początku jej nie lubiłam. Ale w końcu musiałam zrobić tą kawę. Specjalnie dla Melanie dosypałam jej 4 łyżeczki soli. A innym zrobiłam dobrą kawkę. Po paru minutach wzięłam na tacę kawy i wyszłam z mojego biura. Chwila nie uwagi i wpadłam na jakiegoś chłopaka.
- Patrz jak idziesz !! Widzisz co zrobiłeś ! - Krzyknęłam na niego nie patrząc na chłopaka twarz.
- Ale ja nie chciałem ! Przepraszam cię ! - Powiedział smutny a zarazem troskliwy nie znajomy.
- Nie nic się nie stało.. - Powiedziałam patrząc w oczy chłopaka.
- Ależ się stało ! twoja sukienka jest cała w kawie ! .
- Przebiorę się. - Powiedziałam " zahipnotyzowana " w oczy chłopaka.
- Pracujesz tu ?
- Mam staż. A ty ?
- Pracuję jako model - Uśmiechnął się
- A to dlatego jesteś taki śliczny. Czy ja to powiedziałam na głos ? - Spytałam
- Ooo tak. - Uśmiechnął się tym swoim pięknym uśmiechem
- Diana jestem. - Przedstawiłam się i uśmiechnęłam.
- Louis, miło mi. Może spotkamy się jeszcze dziś hmm ? - spytał mnie Louis
- Jasne. To gdzie i o której ?
- Może Pola Elizejskie ? Są tam różne kawiarenki i może o 18.00 ?
- A więc do zobaczenia !
I odszedł. Cała byłam w kawie. Poszłam jeszcze raz zrobić napój. Znów naszej Melanie wsypałam 4 łyżeczki soli. Teraz patrzyłam jak idę.
- Proszę Melanie. Oto twoja kawa. I tutaj jest dla innych proszę ! - Powiedziałam radosna.

_____________________

Oto 1 rozdział " Diabeł ubiera się u Prady " Bardzo prosiłabym o komentowanie ponieważ daje mi to motywacje aby opowiadanie było coraz lepsze ! :3

poniedziałek, 15 lipca 2013

Cześć :)

Witam :3
Postanowiłam pisać opowiadanie " Diabeł ubiera się u Prady " .
Już jutro pojawi się 1 rozdział więc zachęcam do czytania kochani !
+ Zwiastun filmu jest w innej karcie. pt " Bohaterowie opowieści " .
ZAPRASZAM DO OGLĄDANIA ! ; ))