Tak właśnie parę modelek były ubrane. Kiedy tylko Louis wyszedł na wybieg zrobiło mi się ciepło dostałam rumieńców. Siedziałam na widowni i uśmiechałam się do niego a Louis zerkał na mnie jednym okiem. Poszłam na chwile za kulisy zobaczyć co się dzieje u modelek, nagle podchodzi do mnie koleżanka
- Diana ! Melanie psuje ci pokaz ! Weszła na scenę i coś bredzi !
- Coo ?!! - I poszłam zobaczyć co się dzieje.
Scenę opanowała Melanie mówiła że ten pokaz to kicha, organizatorka nie umie się niczym posługiwać. Nagle na wybieg wyszedł Louis wyrwał mikrofon od Melanie.
- Przepraszam że przerywam tej przemowie. Ale to wszystko nie prawda ! Organizatorka to Diana Morgan. Jest ambitną, miłą dziewczyną i zawsze wszystko robi aby było najlepiej ! Diana wejdź tu na scenę. - Powiedział Lou i mnie poprosił.
Weszłam lecz miałam bardzo dużo stres.
- Proszę Diana. Powiedz coś - Powiedział Lou i dał mi mikrofon
- Przepraszam za ten nagły wybuch agresji Melanie Lewis. Ale też bardzo chciałabym podziękować wam. Za to że biliście brawa modelkom i kreacjom projektantów. Dziękuję p. Elisabeth Morgan za to że przyjęła mnie do agencji na staż. Chciałabym zostać tutaj na dłużej....
- Ale nie zostaniesz !!! - Zakrzyknęła Melanie. A ja pokiwałam tylko głową
- Inni mówią że nadawałbym się na modelkę niż na sekretarkę. Ale zobaczymy jak to wszystko się potoczy. Może coś dodam o pokazie. Pokaz jak wiecie był z lat 60. Kreacje były na wiosnę, lato, jesień i zimę. Ubrania można kupić u projektantki. Na lato modne są takie sukienki jakie były na pokazie. Stara moda dziś powraca ! Dziękuję bardzo za pokaz ! Do widzenia ! - Zeszłam ze sceny.
- No muszę cię pochwalić, byłaś naprawdę dzielna ! - Powiedział Louis
- A dzięki. Na pokazie byłeś boski! Ciągle biłam brawa jak wyszedłeś - Zaśmiałam się i go przytuliłam. Następnie poszłam.
- Diana czekaj ! - Zawołał mnie Louis
- Tak ? - Podbiegł do mnie Tomlinson
- A zresztą już nic... - Pocałował mnie w policzek i odszedł.
Zastanawiało mnie to co chciał mi powiedzieć. No cóż...poszłam na chwilę do biura tam wyłączyłam cały sprzęt i poszłam do domu. Zamówiłam taksówkę czekałam ok. 5 min. Gdy przyszłam do domu byłam wykończona cały dzień pracy. Mam tak dobrą siostrę że zrobiła mi kolację.
- Cześć Diana! Słyszałam że miałaś dziś chwilę sławy ! Pochwal się. - Powiedziała Emily
- Taaak! Było wręcz wspaniale. Każdy bił mi brawa i w ogóle tylko jeden szczegół - Melanie. Wtargnęła na scenę i opowiadała różne głupoty o mnie.
- Ohh..nie przejmuj się nią. Ważne że ci się udało ! No a ten...jak tam Louis ? Take ciacho i jeszcze nie twoje ? Diana !
- To nie jest tak jak myślisz kupa dziewczyn na niego lecą...to nie jest proste. - Powiedziałam smutna.
- Diana! Czy ty jesteś ślepa ?! Widziałam jak Louis przed domem się cieszył z waszego spotkania! Inne dziewczyny odgania od siebie a ciebie tylko przyciąga! Diana, jesteś śliczna, sympatyczna. Każdy chłopak pragnie takiej dziewczyny jak ty! Dostałaś się do prestiżowej agencji mody "Believe" . Diana ! Powrót na ziemię. PLEASE !! - Przytuliła mnie Emily, a ja się rozpłakałam.
- Nawet nie wiesz jakie mam motylki w brzuchu kiedy go widzę. Przyprawia mi to rumieńce na twarzy...Ten jego uśmiech, oczy ten charakter...
- Jesteście dla siebie stworzeni takie moje zdanie kochana ! No już późno jest idę spać. Trzymaj się ! - Uśmiechnęła się Emily i poszła na górę do siebie.
Cud mieć taką siostrę nie raz z siebie pożartujemy, nie raz się pokłócimy ale jest miedzy nami taka siostrzeńca więź. Zjadłam kolacje i zrobiłam to co Melanie. Poszłam spać.
* Następnego dnia *
Wstałam jak co dzień zrobiłam mi, Emily i mamie śniadanie. Mama wypytywała się jak tam na pokazie. Opowiadałam jej jak było. Była tak ucieszona! .
Nie mogłam w ogóle skontaktować się z Louisem ponieważ wyjechał na 1 dzień za granicę i w ogóle nie ma zasięgu więc nic z tego...no cóż. Dzień jak co dzień postanowiłam spędzić go po prostu w domu. W piżamce, w przytulnym łóżku i z laptopkiem ♥ . Cały dzień Facebook i Twitter.
* Następny dzień. *
Nareszcie! Louis już wrócił do Paryża! Jestem tak szczęśliwa... że mogłabym pocałować spoconą pachę faceta!. Nagle zadzwonił mi telefon. A do pokoju przyszła Emily.
- Halo ? - Spytałam.
- Hej Diana, masz na dziś jakieś plany ? Ostatnio otworzyli pole golfowe może pójdziemy, co ? - Emily ciągle nas podsłuchiwała i wszystko słyszała, a ja tylko machałam ręką aby wyszła.
- Dziś ?? Emm... - Emily wyrwała mi komórkę.
- Hej Louis. Z tej strony Emily, siostra Diany. Jasne! Dianka dziś nic nie robi ma czas, więc o której - Spytała siostra
- Hhhehe. Nie wiem może tak 16 ? - Zaśmiał się Louis
- Okej. Diana będzie! Do zobaczenia.
Emily wyłączyła komórkę.
- Czy ty kompletnie oszalałaś?! Ale i tak kocham cię ! - Zaśmiałam się i przytuliłam siostrę
- Nie ma za co kochana - Emily wyszła i zamknęła drzwi.
Czułam się taka szczęśliwa ! biegałam, skakałam po pokoju. Śpiewałam wszystko aby wykazać swoją nadmierną radość :).
* Godz. 13.00 *
Jak zwykle o tej porze zjadłam obiad, pozmywałam naczynia i poszłam się już powoli szykować. Pole golfowe jest daleko stąd więc musiałam się śpieszyć. Było gorąco więc ubrałam spódniczkę golfową oraz cały ten komplet do grania w golfa. Włosy spięłam w kucyk. Widziałam ze Louis jest już pod domem więc szybko zeszłam na dół.
- Powodzenia ! W końcu trzeba zrobić ten krok ! - Powiedziała Emily- Dzięki. Pa ! - Wybiegłam jak szalona.
***
- Cześć Louis ! Wpadłam mu w ramiona i pocałowałam jego delikatny policzek.
- No witaj. Proszę wsiadaj do auta. - Louis odtworzył mi drzwi a kiedy usiadłam zamknął, zachował się wspaniale.
Jechaliśmy 45 minut. Droga była męcząca klima w aucie była słaba a w końcu było 33 stopnie ciepła !. Było okropnie! Jesteśmy już na polu. Louis krok po korku nauczał mnie grania w golfa. Powoli coś mi się udawało 3 razy trafiłam do dołka! A Louis " tylko " 10 :/ No cóż...on gra od dzieciństwa. Nagle ktoś włączył zraszacze z wodą! Aww zimna woda w taki upał. MARZENIE! Biegaliśmy po polu wokół pryskającej wody. Nawet złapaliśmy się za ręce jak para. Było wspaniale ! Śpiewaliśmy różne piosenki wokół zimnej wody.
______________________________________
PROSZĘ O KOMENTOWANIE ! :3
Daje mi to motywacje aby opowiadanie było coraz lepsze :)